niedziela, 6 kwietnia 2014

3.

Tytuł: DZIEWCZYNA I CHŁOPAK. WSZYSTKO NA OPAK
Tytuł oryginału: "Flipped"
Autor: Wendelin Van Draanen
Ilość stron: 224
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ocena: 5/10




Opis:
"Ona, gdy tylko go ujrzała, zakochała się. On, gdy ją zobaczył, uciekł. To było w drugiej klasie i niewiele się zmieniło aż do gimnazjum. Ona mówi: „Mój Bryce. Bryce, który wciąż był mi winien mój pierwszy pocałunek”. On mówi: „Prawie siedem lat trwają te nasze podchody i uniki”. Później jednak wszystko się odwraca. Gdy on zaczyna dostrzegać w niej coś więcej niż sądził po pozorach, ona dochodzi do wniosku, że on nie jest tym, za kogo go brała."


Recenzja:
Zacznijmy od tego, że nie byłam przekonana do tej książki kiedy zaczynałam ją czytać i jak się okazało- słusznie! Zawiodłam się na fabule, która miała być ciekawa, a okazała się nudna. Męczyłam się czytająć tę książkę. Dosłownie liczyłam strony do końca i momentami miałam ochotę przestać czytać. Niektóre wątki były wręcz śmieszne i według mnie była to komedia, a nie młodzieżowa powieść.
Punkty książka otrzyma za szczegóły, które uratowały całość. Między innymi choroba w rodzinie i poznawanie świata dzięki- platanowi (drzewo). Podobały mi się również niektóre opisy uczuć nastolatków, ale nic więcej.
Juli i Bryce to para nastolatków, która zna się od kilku dobrych lat. Dziewczyna zakochała się w chłopaku, a ten próbuje się jej pozbyć. Potem role się odwracają i szczerze mówiąc to dopiero na koniec "poczułam" to co przedstawia ta książka. Choroba brata ojca Juli była jednym z wątków, które zwróciły moją uwagę. Autorka poruszyła temat chorób w ciekawy sposób, ale tylko to było według mnie godne uwagi. Książka nie została do końca przemyślana. Być może będąc dłuższą byłaby ciekawsza, a tak nie jest zbytnio interesująca.
Niekiedy czytając nie myślałam o książce i łapałam się na tym karcąc w myśli, a potem wracałam do fragmentu, od którego nie kontaktowałam. Tu zabrakło magnezu, który przyciąga mnie do dobrych powieści. No cóż są lepsze i gorsze książki. Mam nadzieję, że następna książka za, którą już się zabrałam wzbudzi we mnie pozytywne emocje.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz